Wiem, wiem... przytłaczający krak i paćkanie farbą... ale i tak ma swój urok ;)
następnie powstał talerzyk...
i butelka... ech to klejenie serwetki...
potem męczyłąm się z większą szkatułką
oraz w międzyczasie poddałam metamorfozie półeczkę na ręczniki papierowe i słoiczki z przyprawami...
pozdrawiam :)