Obserwatorzy

piątek, 26 listopada 2010

Świątecznie...

W tym sezonie robienia świątecznych kartek do tej pory udało mi się sklecić 27 kartek następne 4 czekają na dalszą obróbkę.
Dziś pokażę 10, 17 szt znalazło już nabywcę, znaczy moją mamę, przynajmniej 10 chcę dać na kiermasz do przedszkola...






choineczka  jest potuszowana zielonozłotym tuszem i posypana bezbarwnym pudrem, który po roztopieniu zmienił się w błyszczącą powłokę

zawijasek na bombce jest potuszowany trzema kolorami: zielonozłotym, metalicznym bordowym i złotym i przeszedł to samo co choineczka, znaczy embossing

tu dwie takie sobie, po prawej obrazek jest drukowany...

ćwiek był metalowy, ale go okleiłam papierem, następnie przyciemniłam brzegi, zanurzyłam w poduszce z bezbarwnym tuszem do embossingu i obsypałam bezbarwnym pudrem, przy roztapianiu należy uważać żeby się nie poparzyć, więc trzymałam go pęsetą, żeby mi nie uciekł





tutaj po lewej też ćwiek ozdobiony tak jak wcześniej

w niektórych kartkach obrazki napisy i inne elementy są naklejone kostkami 3D, w sumie podoba mi się, gdy napisy są na tle na takich kostkach naklejone... ogólnie nie namęczyłam się przy tym wszystkim...

pozdrawiam

niedziela, 21 listopada 2010

Urodziny...

mojego taty zmusiły mnie do dokończenia tej kartki, a zaczęłam ją chyba miesiąc temu albo i lepiej...


Dłoń jest moja, znaczy pomazałam ją tuszem distress i odcisnęłam na białej kartce... dodałam stemple: z napisami i samochód który zembossowałam na czarno...

zdjęcia pstrykane na szybko, a było już późno i musieliśmy już jechać

piątek, 19 listopada 2010

2 niebieskie i 1 czerwona ;)

pod wszystko mówiącym tytułem kryją się oczywiście karteczki na święta, z tym że one bardziej zimowe niż świąteczne...


z bałwankiem może dam na kiermasz do przedszkola, bo taka bardziej dziecinna...


i otwierana







czwartek, 18 listopada 2010

3 tradycyjnie i 1 na niebiesko

Jakoś tak lepiej się czuję przy tradycyjnej palecie barw, czyli czerwień zieleń i brąz, do tego pieczątki i kolorowanie wodnymi kredkami, w sumie zrobienie trzech pieczątek od A do Z zajmuje mi maksymalnie 15 minut, gorzej z dopasowaniem papierów, ale jakoś idzie... Wczoraj zrobiłam 4 kartki na święta, w sumie od rana do wieczora, bo na raty... gdybym siedziała bite 8 godzin przy kartkach, to pewnie bym gdzieś około 25 ich zrobiła ;) Dziurkaczem nie mogę się trzaskać kiedy mały śpi, bo nawet gruby dywan w innym pokoju nie tłumi hałasu...

No dobra pora pokazać kartki...






(śnieżynki są spryskane perfect pearls w niebieskim kolorze)

ten niebieski zestaw papierów, będę musiała w jakimś albumie chyba zużyć

pozdrawiam serdecznie w ten szary dzień :D
i dziękuję obserwującym za to że są ze mną :)

ps. wchodzę na bloga i patrzę i tła nie ma, okazało się że moje źródło zmieniło adres... mam więc od dziś nowe... ale od tej samej osoby

poniedziałek, 15 listopada 2010

Roczek

Dzisiaj mój mały synuś kończy roczek :)


Wczoraj było przyjęcie z tej okazji...
Był tort śmietanowy zrobiony przez Babcię, a ja upiekłam sernik Isaura :) (trochę popękał, ale w zjedzeniu go nic to nie przeszkadzało)





Album dalej się robi, no w sumie to leży i czeka, teraz na topie są kartki świąteczne, jeszcze choinki, teraz już się nie muszę stresować tymi urodzinami, więc mogę sobie dłubać... więc mam w planach do zrobienia 10 kartek dla Wizażanek, no i jeszcze jakieś do przedszkola na kiermasz i dla mamy, no i dwie choineczki dziś wieczorem może zrobię, bo już papierki przyszykowałam, teraz tylko dziurkacz, klej, perełki, wstążeczki i do roboty...

poniedziałek, 8 listopada 2010

Album kopertowy



Robię album z małych białych kopert...


najpierw je potuszowałam, podziurkowałam


a potem zabrałam się za ozdabianie
okładka jest z tekturki, czego oczywiście nie widać


część gotowtch kart prezentuje się tak jak widać na poniższych zdjęciach

po lewej wewnętrzna strona okładki i pierwsza koperta :)
i dalsze strony:









i trochę szczegółow







to złoto to puder perfect pearls naniesiony na bezbarwny tusz do embossingu, jakoś na distessach nie chce się trzymać, a spryskane wodą się "rozłażą", chyba zależy to od papieru, i nie na każdym tak można robić

część kopert ma wycięte na brzegu półkole, ale robienie tego nożyczkami jest uciążliwe i dałam sobie z tym spokój, kiedyś doszłam do wniosku, że zakup kółkowego dziurkacza to zbytek, ale w tym przypadku stwerdziłam, że jest koniecznością...



środa, 3 listopada 2010

Liquid pearls...

nie ma to jak własne perełki...
Ozdobiłam sobie nimi jedną rzecz, którą zrobiłam jakiś czas temu, bo była płaska, więc chciałam coś wypukłego dodać... Doczekałam się przesyłki, w której były moje płynne perełki...
naniosłam po kropelce w wybranych miejscach, ale efekt nie był zadowalający z powodu sterczących czubków... co zrobić żeby to było bardziej płaskie? myślę, myslę i wymyśliłam... poszukam na you tube... pewnie sobie jakoś z tym inni radzą i w dodatku to pokazali światu... i miałam rację, znalazłam filmik który pokazuje jak rozwiązać problem, a także co jeszcze można zrobić z tym specyfikiem.
Jeśli kogoś to zainteresuje to zapraszam na prezentację możliwości Liquid Pearls